Nastroj generalnie ok, za 3 godziny ruszamy na Londyn. Prince dzis spiewa,wiec trzeba mu troche poklaskac 
masakra taki brak zajęcia. wszystko, co powinnam zrobić, maksymalnie rozciągam w czasie, żeby jak najdłużej mieć coś do roboty. Jesień, niech będzie jesień! W pochmurne dni pchają mi się drzwiami i oknami: miód na serce pracoholika


Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości