Wiem, że to była Warszawa, ale nijak do siebie nie podobna 
 Chyba, że teraz rzeczywiście tak wygląda, nie byłam tam z 10 lat  
 
Budziłam się kilka razy, po czym zasypiałam i znowu Warszawa
 Nie wiem tak do końca co tam robiłam 
 Łaziłam/jeździłam bez celu, snułam się po jakichś dziwnych uliczkach, gadałam z dziwnymi ludźmi, czegoś/kogoś szukałam (jakoś mnie to nie dziwi  
 )... Co chwilę zmieniałam sposób przemieszczania się (od roweru po rolki  
 ) Nie pamiętam z tego snu nic co byłoby  całkowicie logiczne 
 
To już normalnie jakaś obsesja
 To miasto mnie przyzywa w każdy możliwy sposób, ale coś nie pozwala mi tam dotrzeć 
Boję się iść spać
 

