Nie twierdzę, że sie znam. Piszę to, czego się dowiedziałem.
A dowiedziałm się, że dramatycznego przebiegu nie było. Według tego, co wiem prezydent nie zlekceważył bólu i dlatego nie doszło do najgorszego.
Co do nazwy - mea culpa. To badanie ma dwie nazwy: koronarografia i koronografia. Stąd mój błąd. Medycyna - nauka trudna. Stąd padają określenia: "lekki zawał", a nie np. dusznica bolesna niestabilna...