przez Mario » wtorek, 25 kwi 2006, 18:24
Nie rozumiem zwolenników utrudniania jazdy.
Przecież przyczyną wypadku nie było to że na ulicy nie leżały garby, że nie było swiateł, że nie stał policjant z gwizdkiem i lizakiem, że wzdłóż drogi nie ustawiono kilkaset fotoradarów.
Przyczyną był debilizm rajdowca.
I utrudnianie jazdy kilkudziesięciu tysiącom ludzi, z powodu jednego wypadku uczynionego przez idiotę, świadczyłaby o tym, że niezmiernie ważna w dzisiejszych czasach umiejetnosć myślenia analitycznego zanika.