studenci!!!! co tam u was?

Tutaj można pisać o wszystkim i o niczym. Jeżeli to, co chcesz napisać nie pasuje do żadnej innej kategorii, właśnie tu powinno się znaleźć.

Postprzez Nemo » piątek, 14 paź 2005, 15:33

Na szczescie udalo sie mojej grupie przeniesc zajecia z konca miasta znacznie blizej . :D :D Obecnie kombinujemy jak zrobic by 2 .10 nie zjawiac sie na uczelni. :)
Plan zmieniali juz 3 razy. Ciekawe ile jeszcze stundeci namieszaja..... :lol: :lol: 8)
Avatar użytkownika
Nemo
Ważniak
 
Posty: 289
Dołączył(a): piątek, 19 wrz 2003, 21:40
Lokalizacja: z czarnej wieży

Postprzez ZAINTERESOWANA » sobota, 15 paź 2005, 09:55

Avatar użytkownika
ZAINTERESOWANA
Mieszka tu
 
Posty: 956
Dołączył(a): czwartek, 24 lut 2005, 13:31
Lokalizacja: Kołobrzeg

Postprzez yennefer » sobota, 15 paź 2005, 13:37

Avatar użytkownika
yennefer
Mieszka tu
 
Posty: 961
Dołączył(a): wtorek, 30 mar 2004, 23:27
Lokalizacja: ...

Postprzez FiDo » sobota, 15 paź 2005, 13:57

Avatar użytkownika
FiDo
Arcymistrz
 
Posty: 3158
Dołączył(a): poniedziałek, 2 cze 2003, 14:48
Lokalizacja: Xanadu

Postprzez yennefer » sobota, 15 paź 2005, 14:03

Avatar użytkownika
yennefer
Mieszka tu
 
Posty: 961
Dołączył(a): wtorek, 30 mar 2004, 23:27
Lokalizacja: ...

Postprzez FiDo » sobota, 15 paź 2005, 14:12

Avatar użytkownika
FiDo
Arcymistrz
 
Posty: 3158
Dołączył(a): poniedziałek, 2 cze 2003, 14:48
Lokalizacja: Xanadu

Postprzez yennefer » sobota, 15 paź 2005, 14:30

ja sie na razie nie przejmuje iloscia materialu, bo i tak wychodze z zalozenia, ze przeczytanie wszystkich lektur, opracowan i podrecznikow jest fizycznie niemozliwe... chyba, ze egzaminujacy uznaja inaczej :P

a tak poza tym - na 2 roku denerwuje mnie tylko beznadziejny plan- 3 razy koncze wieczorem, zaczynajac wyklady rano, a co jest najbardziej bezsensowne w tym wszystkim - moj plan przypomina szwajcarski ser, podziurawiony w tych dniach nikomu niepotrzebnymi okienkami :evil:
...no ale licze, ze od II semestru uda mi sie to jakos inaczej ulozyc ;)
Avatar użytkownika
yennefer
Mieszka tu
 
Posty: 961
Dołączył(a): wtorek, 30 mar 2004, 23:27
Lokalizacja: ...

Postprzez ZAINTERESOWANA » sobota, 15 paź 2005, 23:43

Avatar użytkownika
ZAINTERESOWANA
Mieszka tu
 
Posty: 956
Dołączył(a): czwartek, 24 lut 2005, 13:31
Lokalizacja: Kołobrzeg

Postprzez kazió » sobota, 15 paź 2005, 23:43

kazió
V.I.P
 
Posty: 464
Dołączył(a): środa, 4 cze 2003, 18:39
Lokalizacja: Wolne Miasto

Postprzez Olga » poniedziałek, 17 paź 2005, 22:13

:lol: Jak do tej pory studiowanie zapowiada się całkiem przyjemnie :P

Wiedziałam, że wśród wykładowców musi mi się trafić ktoś całkowicie ..... hmmm .... brak mi słowa ... [smilie=hmmm.gif]
Po 30 minutach pierwszego wykładu wszyscy zrezygnowali z robienia notatek. A dlaczego? Prof. dr hab. L.M. jest tragiczny :shock: Nie kontaktuje, gapi się w sufit, nie słychać go, bo mikrofon trzyma na wysokości bioder, a jak już go słychać to i tak nikt nie ma pojęcia o czym on gada. Zaczyna zdania i nie kończy ich, prowadzi trzy wątki naraz, niczego nie dopowiada, omija to co powinien nam powiedzieć, kaszle, kicha, prycha, ciaga nosem ... milknie i przez 30 sekund patrzy się przed siebie jak zahipnotyzowany, po czym zaczyna mówic dalej ... w jego paplaninie nie ma logiki. Po 6 godzinach wykładu nie umiemy nawet powiedziec tak na dobrą sprawdę o czym ów wykład był :shock: A najlepsze jest to, że jako podręcznik mamy ksiażkę jego autorstwa. No to wszyscy zadowoleni, że książke na pamięć wykują ... ale ... oto fragment jej opisu "Studiujących uprzedzić wszakże należy, że niniejszy podręcznik jedynie uzupełnia, a nie zastępuje wykład, stąd jego opanowanie nie gwarantuje zdania egzaminu". Nastąpiło wielkie podłamanie :cry: Ale to jeszcze nie koniec. W zeszłym roku na I rok zaocznej administracji przyjęli 700 osób. Ten facet oblał 530 studentów. W tym roku przyjęli 900 osób .... zobaczymy ilu tym razem wytępi najbardziej wymagający i jednoczesnie najgorszy kochany pan M.
Dzieki Bogu inni są na prawdę ok. :spoko: jeden to nawet bym powiedziała WYKŁADOWCA MARZENIE :D

Aha .... JAK MOŻNA MIESZKAĆ W AKADEMIKU !?!?!?!?!?!?!
Spędziłam trzy noce w tej świątyni. To był najgorszy okres mojego życia. Tragedia. 4 trzyosobowe pokoje połaczone ze sobą jednym kibelkiem i jednym prysznicem (bez drzwi, a jedynie z kotarką, którą wiatr podwiewał ... do tego w przejściu ... wszyscy się tam kręcili). Z dziewczyn były tylko moje dwie współlokatorki i ja. Reszta to faceci. Zamiast ściany łączącej pokoje - szafa dwustronna. Słychać nawet jak ktoś oddycha. Przez dwie noce chlali, wrzeszczeli, bili się, śpiewali, tańczyli, biegali po korytarzu ... zarzygali kibel, rozwalili kran przez co mielismy powódź, pchnęli jakąś dziewczynę na szafę i sobie łeb rozcięła ... cała łazienka we krwi ;/ Przez okna (parter) wchodzili ludzie z miasta .... Umyć mogłam się albo o 5.30 rano albo wogóle :shock: A o 8.00 wykłady.
To był najgorszy koszmar.

Ale tak poza tymi szczegółami jest ok :spoko: No i podręczniki dość tanie :D A teraz 3 tygodnie wolnego :-)
Avatar użytkownika
Olga
Rycerz forum
 
Posty: 1182
Dołączył(a): wtorek, 18 sty 2005, 18:56
Lokalizacja: Kołobrzeg/Toruń
Gadu-Gadu: 8558082

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do :: hydepark

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

cron