żeby nie zdać matury ustnej z polskiego, trzeba być albo całkowicie nieprzygotowanym (co po tylu miesiącach, które mieliśmy, uważam za kompletna głupotę) albo dać się pokonać stresowi (co niestety się zdarza!!!!)
moja klasa jest już po egzaminie i mówie wszystkim tym, którzy jeszcze mają go przed sobą, że nie jest taki straszny jak go malują

! bałam się piekielnie, ręce mi latały, kułam na pamięć, bałam się tych 15 minut, ewentualnych zacięć .... chodziłam spanikowana przed wejściem na salę!! NIE WARTO!!! wiem, że łatwo mi mówić skoro już zdałam, ale po tym jak usłyszałam o kilku wypadkach stresowych jakie miały miejsce (nie mówię tu tylko o naszej szkole) to chcę powiedzieć, że skoro ja PANIKARA zdałam bez problemu to każdy może zdać!!!!
zapewniam, że i tak zmienicie trochę tekst, o czymś zapomnicie, zatniecie się .... a te 15 minut to tylko coś umownego .... stres na sali trwa kilka minut potem jest już ok .... jak ktoś z komisji potakuje to już wogóle jest przyjemnie ... na prawdę SPOKOJNIE!! teraz widzę ile czasu straciłam na nerwy! zarwana noc ... ehhh ...
POWODZENIA WAM ŻYCZĘ!! BĘDZIE DOBRZE!!