rysio: polska to specyficzny rynek muzyczny... który ja osobiście uważam za ekstremalnie nudny i monotonny... ludzie, którzy robią coś dobrego wydają za granicą i dobrze im z tym. Żeby daleko nie szukać wydał za granicą. Nie wnikam jaka jest popularność tej płyty bo to inna kwestia... chodzi mi o to, że w dobie globalnej wioski na nic nie jesteśmy skazani - mamy prawo wyboru. I to zarówno jako artysta i jako odbiorca. Można sobie słuchać czego się chce... więc nie jest aż tak tragicznie.
Poza tym, normalnie to jest tak, że nowe trendy są lansowane zawsze przez jakieś miejsca (kluby/lokale) gdzie pojawią się młodzi ze swoimi utworami/propozycjami. To właśnie takie miejsca lansują artystów, wyznaczają trendy skupiają w okół siebie muzyków i DJi ...jak jest u nas (K-g) każdy wie. Constans... i to jest większy dramat niż komercjalizm rynku muzycznego.