Nastrój !!!!!!!

Tutaj można pisać o wszystkim i o niczym. Jeżeli to, co chcesz napisać nie pasuje do żadnej innej kategorii, właśnie tu powinno się znaleźć.

Postprzez keeper » wtorek, 25 gru 2007, 20:04

No jaki ja moge miec nastroj, dostalam od Mikolaja bilety na koncert LINKIN PARK :jupi:

Teraz blogie lenistwo..lezymy i lenimy sie :oops:
Avatar użytkownika
keeper
Rycerz forum
 
Posty: 1134
Dołączył(a): niedziela, 2 lis 2003, 13:04
Lokalizacja: Tamworth
Gadu-Gadu: 0

Postprzez Grolsch » wtorek, 25 gru 2007, 20:34

Avatar użytkownika
Grolsch
Twardziel
 
Posty: 115
Dołączył(a): czwartek, 25 gru 2003, 16:51
Lokalizacja: Kołobrzeg

Postprzez Viru$ » środa, 26 gru 2007, 20:30

Rety. Jeszcze nigdy nie mialem tak parszywych swiat.
6 dni temu wracalismy z kumplami Londynu. Cala droga przeleciala spokojnie, tylko 4 mile przed domem w naszym skrecajacym bolidzie zaparkowala pakistanska urzedniczka biurowa. Poniewaz jak kazda typowa kobieta robila wszystko naraz, zauwazyla nasz samochod dokladnie w momencie kiedy sie w nim zatrzymala. Faktycznie, ciezko sie skupic na drodze, gdy prowadzi sie samochod, rozmawia przez komorke i wpieprza hotdoga. Efekty? Nie trzeba wielkiej wyobrazni, aby domyslec sie co bedzie w momencie gdy w bok skrecajacego 1200 kilogramowego coupe wjedzie z predkoscia 75 mph prawie 3 tonowy pickup...
To co sie dzialo potem przypominalo raczej amerykanskie filmy akcji. 4 karetki, 2 medicary, 4 radiowozy, 5 wozow strazackich i 2 wiatraki - wszystko toto wypucowane jak na defilade, pojawilo sie w odstepie paru minut :D W srodku tego cyrku siedzi 3 polakow, z czego jeden z urazem szyi lezy nieprzytomny, a pozostali 2 sa wpienieni jak diabli ;)
potem ladowanie w szpitalu w Bedford, szybka jak na angielskie warunki 4 godzinna konsultacja fachowcow i dzieki przenikliwym umyslom angielskich medykow po 240 minutach zmagan intelektualnych udalo sie osiagnac konsesus w pogladach. Zgodnie stwierdzili, ze potrzebna nam tomografia, a aktualnie jedyny dostepny tomograf jest aktualnie w Luton. Suuuper. Lezeliscie kiedys bez ruchu przywiazani do cholernie niewygodniej deski, majac na ciele ze 30 wszelakich czujnikow i widzac nad soba 10 roznych monitorow, pikajacych, plujacych papierowymi wstazkami i co 30 sekund kazdy kto kolo was przechodzil, pytal "Hey, mate. Are You Ok?"...
Ludzie... po wypadku bylismy z Piotrkiem absolutnie spokojni, a po wizycie w pogotowiu marzylismy tylko o tym, aby ktos zyczliwy nas odpakowal i dal po ciezkim nozu do reki....
W koncu zabrano nas wiatrakiem do Luton, stamtad nasz kierowca z popekanymi kregami szyjnymi wyladowal w jakims szpitalu w Londynie, a my po zrobieniu sesji zdjec rentgenowskich jak do Vogue`a (zaliczylem prawie 40), tomografii, kontrastach, rezonansach i diabli wiedza czym jeszcze ktos sie ze mna zgodzil, ze jednak wszystko jest OK, ale musze zostac na troche w szpitalu.
W koncu wyladowalem w domu, z szyja zapakowana w matriksowy kolnierzyk, mrugajacy swiatelkami i z milionem kabelkow, z dwoma walkmanami podczepionymi do potwornie swedzacych elektrod, przyklejonych do ciala w najniewygodniejszych miejsc jakie mogli chyba znalezc.
Zonka zaliczylem w momencie, gdy chcac sie wymyc, zdjalem kolnierzyk i po chwili odebralem telefon od oburzonej pielegniarki, pytajacej sie co mi wogole wpadlo do glowy sciagac tak wazny element garderoby... Kurde, szalu idzie dostac.
Ledwo czlowiek odsapnie, pojawia sie nastepny pajac w tym cyrku, spec od ubezpieczen, typowy gladki od wazeliny prawniczyna miotajacy wizytowkami jak ninja shurikenami.
Po pozbyciu sie goscia, postanowilem jednak sie jeszcze chwile zdrzemnac, kojac umysl majaczaca na horyzoncie kwota kilku tysiecy funtow w ramach odszkodowania...
Myslicie ze tak latwo dostac ta kase? O niee... Nastepnego dnia koles pojawia sie znowu, w swietle dnia blyszczy wazelina jak supenowa i usmiechajac sie niczym lider YMCA, mowi mi, ze w ramach postepowania, bla bla bla, odszkodowania, itd. musze tylko radosnie zapakowac sie do czekajacego ambulansu i dac sie polozyc w szpitalu "jeszcze na kilka dni"... Jak glupi bylem ze sie zgodzilem. Szpital-klinika w Cambridge. Kamer tu wiecej niz na Kings-Cross, co kawalek checkpointy pozwalajace w zaleznosci od bransoletki na rece otworzyc sie drzwiom, lub nie... Absolutny zakaz palenia w szpitalu. Po zeskanowaniu okolicznych "dyskretnych" zakamarkow, upewniam sie, ze "nasi tu byli". Na scianie wyskrobane "Akhtar to pedal". Kawalek obok tabliczka wielkosci przecietnego stolu informuje neonowymi hieroglifami ze zlapany na paleniu zostanie ukarany grzywna w wysokosci 500 funtow. Napisy w 2 jezykach. Angielskim i polskim :D
A co mi tam, ide na dwor, najwyzej dostane zapalenia pluc, bo jakis idiota rabnal mi do przechowalni buty i ciuchy i usmiechajac sie radosnie mowi mi ze moge je sobie wziac jak bede stad wychodzil. Jednoczesnie skubaniec pociera paluchami w miedzynarodowym znaku szmalu. Mysle sobie - o ty palancie. Zerkam na tabliczke - jak byk stoi "Akhtar". Faktycznie pedal :D Poniewaz na oddziale jest 30 sal, w kazdej 10 lozek, szybko znajduje kilku polakow. Wspolnie sie zgadzamy, ze trzeba Akhtarowi zafundowac maratonik na nocnym dyzurze. Rano jestesmy nieprzytomni z niewyspania i obolali ze smiechu, Hindus przybrawszy kolor herbaty z mlekiem ledwo dyszy :D Ganialismy go dzwonkiem cala noc w te i z powrotem po calej olbrzymiej sali, a "Kruszynka" Marian, chlop wazacy jakies 120 kilo, z dokladnoscia szwajcarskiego zegarka co 30 minut wzywal faceta, kazal sie sadzic na fotel i wiezc w strone freephoneow :D Rano mialem juz swoje baletki i moglem zapalic. W miedzyczasie mam kolejne badania i w sumie jeszcze chyba tylko nie sprawdzili, jak sie czuje w stanie niewazkosci. Cholera, dopiero dzisaj przemycono mi komorke, bo na salach jest bezwzgledny zakaz uzywania telefonow. Mozna zadzwonic z korytarza, tylko ze kurde, wszystkie numery mam w komorce... Niewazne, w koncu mam telefon i moge jakos zabic nude. Mam nadzieje, ze w koncu dadza mi spokoj i choc na sylwestra bede mogl spokojnie wypic piwko... Jakby co, to bede w Liquid w Luton ;) Do zobaczenia :)
Avatar użytkownika
Viru$
Dyskutant
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 12 paź 2007, 22:37
Lokalizacja: Z nienacka...
Gadu-Gadu: 3365770

Postprzez Agunia__ » środa, 26 gru 2007, 21:06

trochę zawiedziony, poszłabym gdzieś ale ciężko z tym - więc dziś noc z kompem... ale ogółem nie jest źle... :) nie narzekam - może w piątek coś niecoś się uda :)
Avatar użytkownika
Agunia__
Rycerz forum
 
Posty: 1118
Dołączył(a): wtorek, 3 cze 2003, 14:06
Lokalizacja: Chippenham / Bath Spa / Kołobrzeg
Gadu-Gadu: 4975651
Skype:

Postprzez kamila » środa, 26 gru 2007, 21:17

Czekam, aż pękne.. już nie mogę, ale to silniejsze ode mnie, więc jem.. teraz tatar. Poza tym dobrze jest nic nie robić, wyłożyć się na kanapie i cały dzień lekko oddychać, oglądając filmy :)
kamila
Arcymistrz
 
Posty: 4036
Dołączył(a): wtorek, 3 sie 2004, 17:40
Lokalizacja: kołobrzeg
Gadu-Gadu: 0

Postprzez BLAaa » środa, 26 gru 2007, 22:22

Jakis taki nijaki...

Chociaż święta fajne jak juz dawno nie były.

No i jutro rano (w nocy!!) pobudka... rzeczywistość...
Avatar użytkownika
BLAaa
Uzależniony
 
Posty: 2349
Dołączył(a): poniedziałek, 2 sie 2004, 08:43
Lokalizacja: Z Kąta

Postprzez Agunia__ » czwartek, 27 gru 2007, 00:22

w końcu we własnym łóżku, nie ma już gości tylko dlaczego pies mi prawie nogi łamie leżąc sobie na nich... ale w końcu spokój i cisza :D
Avatar użytkownika
Agunia__
Rycerz forum
 
Posty: 1118
Dołączył(a): wtorek, 3 cze 2003, 14:06
Lokalizacja: Chippenham / Bath Spa / Kołobrzeg
Gadu-Gadu: 4975651
Skype:

Postprzez Suzy » czwartek, 27 gru 2007, 07:39

no i po świętach [smilie=sick.gif]
teraz jeszcze tylko w planach śnieżne szaleństwo
i mogę zaczynać kolejny "przełomowy" rok życia :gwizd:
oczywiście zapominajac o pasterkowym szale zazdrości :oops:
no ale po butelce wina każdy przecież ma prawo do chwili słabości :wstyd:
Avatar użytkownika
Suzy
Gwiazdor
 
Posty: 1814
Dołączył(a): wtorek, 26 paź 2004, 17:57
Lokalizacja: :: mało istotne ::

Postprzez Viru$ » czwartek, 27 gru 2007, 13:22

Avatar użytkownika
Viru$
Dyskutant
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 12 paź 2007, 22:37
Lokalizacja: Z nienacka...
Gadu-Gadu: 3365770

Postprzez Eonica » czwartek, 27 gru 2007, 17:56

Avatar użytkownika
Eonica
Weteran
 
Posty: 503
Dołączył(a): środa, 31 maja 2006, 22:12
Lokalizacja: K-g / Bydgoszcz
Gadu-Gadu: 6729137

Postprzez kamila » czwartek, 27 gru 2007, 18:47

kamila
Arcymistrz
 
Posty: 4036
Dołączył(a): wtorek, 3 sie 2004, 17:40
Lokalizacja: kołobrzeg
Gadu-Gadu: 0

Postprzez Agunia__ » czwartek, 27 gru 2007, 19:57

Avatar użytkownika
Agunia__
Rycerz forum
 
Posty: 1118
Dołączył(a): wtorek, 3 cze 2003, 14:06
Lokalizacja: Chippenham / Bath Spa / Kołobrzeg
Gadu-Gadu: 4975651
Skype:

Postprzez Tisaja » piątek, 28 gru 2007, 11:29

AAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa [smilie=shutup2.gif] [smilie=hannibal.gif] :wstyd: [smilie=shutup.gif]
Avatar użytkownika
Tisaja
Gwiazdor
 
Posty: 1686
Dołączył(a): wtorek, 31 maja 2005, 16:51
Lokalizacja: Wyszłam z morza
Gadu-Gadu: 6759706

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do :: hydepark

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

cron