Widzę, że nie tylko ja miałem przeboje z DHL.
wyszła do mnie 10 lipca, rzekomo awizowana 11 i 13 lipca ale awiza nikt nie widział, dodatkowo w tych dniach żona była w domu. Poprosiłem znajomego kuriera z DHL (nie jego rejon) o przywiezienie paczki do mnie do pracy, powiedział w piątek, że przesyłka wróciła do nadawcy, w poniedziałek pojechałem i sam ją odebrałem. Ciekawe podejście zważywszy, że codziennie przyjeżdża do nas kilka kartonów towaru.
Dziwna firma, byłem tam o 12, a samochody do Kołobrzegu nie wyjechały jeszcze.
Natomiast nie miałem nigdy problemów z dostarczeniem paczek przez DPD Polska, Stolicę (obecnie UPS), Pocztę Polska. Doręczyciel z poczty ma nasze numery i dzwoni z pytaniem gdzie doręczyć przesyłkę do domu czy do pracy. Podobnie kurierzy, ale jak widać co firma to obyczaj.
