Przy okazji zmiany barw Pana SzufLa jak bumerang wraca sprawa własnych poglądów i możliwości ich realizacji. I tak przed wyborami Pan Karpiniuk "zbierał" do siebie każdego kto ma szanse, bo walka z Panem Bieńkowskim uświęcała wszystkie środki. Teraz całe odium walki Pan Karpiniuk przeniósł na Posła Hoca, ostatnią osobę, która stoi na przeszkodzie do władzy absolutnej nad miastem, czyli strategicznego celu Pana S. Karpiniuka.
I teraz wracając niejako do "przechrztów" z lewicy, jak się Państwo mają Wasze wcześniejsze poglądy do quasi liberalnych PO. Jeżeli uzyskam odpowiedź, to się już nie czepiam. Jeżeli nie, to uznam, że to zwykłe "karierowiczostwo", chęć pobierania diet, brak zasad i nic więcej.