Nie ma to jak skończyć pracę o 22:00 i o 6:00 znowu w niej być

Mam nadzieję, że to było jednorazowe

Jestem wykończona, palców nie czuję, wszystko mnie boli

Ale mam w sobie chyba trochę masochizmu, bo pomimo dużych minusów jestem zadowolona

Dobrze, że jutro mam wolny dzień

Muszę zregenerować siły i pozaleczać drobne urazy
Miała być wczoraj impreza i nic z tego nie wyszło

Koleżanka się tak na słońcu spaliła, że chodzić nie może

a mi wypadła praca na 6:00 rano.. cóż.. kiedyś sobie to odbijemy
Idę spać

Po tym tygodniu nie mam nawet siły utrzymać głowy w odpowiedniej pozycji

Wyśpię się porządnie, a jutro.. skorzystam z wolności
