Ale i tak koncert zaliczony, do tego spacer w środku nocy przez pół Torunia, kebaby i głupawka przed snem 
 Pozytywnie 
 Dzisiaj są już wszyscy i szykuje się ciekawy wieczór w plenerze, zakończony nie wiem gdzie i nie wiem jak 
 Do tego najprawdopodbniej będzie u nas w chacie spał jakiś zupełnie obcy facet, bo podczepił się pod kolegów i przybył z Warszawy 
 Tylko że nie ma się gdzie ulokować 
 Podejrzewam jednak, że to nie wypali, bo kto by dzisiaj spał? 
  
Jeszcze 1,5 godzinki i wyruszamy
  

 przed powrotem do domu trzeba "odpoczac" 
 
 Pierwszy raz w życiu byłam na koncercie !! 
 Grał czołowy przedstawiciel tego gatunku - zespół 
 Faceci, z którymi byłam są wielkimi 'fanami' Akcentu więc spędziliśmy 15 minut pod ogrodzeniem błagając ochroniarzy żeby wzięli dla nich autografy od Zenka 
 Koleżanka szaleje po Warszawie, zalicza pewnie imprezy juwenaliowe... teraz pewnie bawi się na koncercie Iry 
 Zazdroszczę... A ja zamiast być tam i też się bawić (niekoniecznie z nią  
 Ale nic to 
 