Usłyszałam dzis mądre słowa... dały mi do myślenia... Można je odnieść do każdej dziedziny życia.. Nie nadają sie jednak do cytowania na forum...
Wiem jedno... nigdy więcej nie dopuszczę do takiej sytuacji o jakiej rozmawiałam...
Bo stwierdzenie to- to masakryczna, okropna, okrutna prawda...
Wniosek?
Łap życie(szczę ście) za ogon i duś , jak cytrynkę... wyciskaj soki ze wszystkiego, co cie otacza... do ostatniej kropelki... liczy się intensywność...
Hmm.. jakoś zgrało sie to , z ostatnimi moimi "power play"
"Potrzeba mi chmur i piór
by niosły mnie swingu skrzydła,
by fraza mi nie brzydła.... "
