Cuda to się jednak zdarzają! Przetrwałam dwa pogromy

Po obu egzaminach czułam się bardzo 'poprawkowo'. Kiedy dowiedziałam się, że z jednego dostałam 3 to w sumie aż tak zszokowana tym faktem nie byłam... ale informacja iż z egzaminu, o którym myślałam, że jest wielką porażką dostałam 4+, wgniotła mnie w fotel i do tej pory obawiam się, że to jakaś pomyłka

A pójście do dziekanatu dla upenienia się nic nie da
Cóż... takim oto sposobem mam wolne aż do 19 maja

A że to będzie 'zerówka' więc wielki stres dopadnie mnie dopiero na początku czerwca
Kocham studia
