ŚNIADANIE NA PLUTONIE
...muszę przyznać, ze dawno nie widziałam w DKF tak dobrego filmu...wreszcie troszkę humoru i polotu w scenariuszu
"historia młodego chłopaka urodzonego w niewłaściwym miejscu i czasie, porzuconego
jako niemowlę na schodach kościoła, który to od najmłodszych lat wprawia w konsternację swoich bliskich i konserwatywne otoczenie..."
a tak prosto i węzłowato - to opowieść o niezwykle uroczym transwestycie który zupełnie
"urwał się z księżyca" i nie lubi słowa
"na poważnie" 
... eh...czyli skądś to znam
polecam jak żaden inny film, gdyż muzyka lat 70-tych, słodki chłopak w uroczych loczkach z tym swoim niebanalnym podejściem do życia i niezwykle umiejętnie wplecione w humorystyczny ton wątki związane z IRĄ - to normalnie mistrzostwo

Ostatnio edytowano czwartek, 14 gru 2006, 16:09 przez
Suzy, łącznie edytowano 1 raz