, czyli nowy odcinek Bonda.
Ostatnio zastanawiałem się, czy za 15 lat będę mógł powiedziec, ze przez całe życie oglądałem Bonda- wygląda na to, ze jutro nie umiera nigdy..
Casiono to film ciekawy. Dwa razy ciekawszy dla wielbicieli kina i choc pobieznych znawców serii o agencie 007- dzis dowiadujemy się skąd biorą się jego nawyki i zachowania.
Oglądamy Bonda zdominowanego przez kobietę (!)

zamawiającego "po prostu" martini i... i jeszcze kilka niespodzianek, których nie chciałbym zdradzać.
Są piękne kobiety i szybkie samochody (w takim zestawieniu), mało gadgetów, więcej realizmu- bynajmniej jak na tą serię. Najsłabszym elementem jest intro - a właściwie muzyka, utwór przewodni, sama animacja wciąga.
Dla fanów kina, tych którzy lubia mieć swoje zdanie na temat filmu oraz-
last but not least- wielbicieli 007 -
pozycja o b o w i ą z k o w a.