Dobrze, że taka akcja jest. Dzisiaj byłam w Szczecinie i chociaż, ku mojemu zdiwieniu, ani jednego patrolu na drodze w obydwie strony, to noga jakoś lżejsza była... I inni kierowcy też "na spokojnie" dziś jazdę brali. Chociaż przy deszczu 2 auta w rowach też były...
A co do statystyk, to naturalne, że w okresie wzmożonej kontroli więcej jest zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. Zatrważa tylko fakt, że taka ich ilość to jedynie ulamek tego, co przemieszcza się w rzeczywistości po trasach - zwłaszcza po tych bocznych, między wioskami...
Przyznam Wam, że zaczynam z coraz mniejszym zdziwieniem, a większym podziwem patrzeć na Szwedów, którzy dzwonią na policję ilekroć jakiś jegomość wyjdze po piwie z pubu i próbuje się do samochodu zapakować. U nas ciągle jest jakieś społeczne przyzwolenie na tego typu zachowania. Do tego trzeba chyba po prostu dojrzeć.