Uważam, że w wychowaniu bezdyskusyjnie najważniejsza i kluczowa jest rola rodziców.
A jeśli chodzi o likwidację gimnazjów to chyba jedyny sensowny pomysł jaki usłyszałem kiedykolwiek z ust Romana.
Jak tylko powstawały byłem przeciwny i sceptyczny wobec tej reformy, na szczęście sam kończyłem 8-letnią podstawówkę, a potem 4-letnie liceum i to dawne rozwiązanie uważam za najlepsze. Teraz za to przepycha się uczniów by tylko szybciej pozbyć się ich ze swojej szkoły, szybciej kończymy podstawówkę to na koniec trochę luzu, potem w gimnazjum początkowa aklimatyzacja i czasu na rzeczywistą naukę pozostaje niewiele.
Podobny stosunek mam do tzw. nowej matury. Jej poziom w mojej ocenie w stosunku do "starej" jest zastraszająco niski, nawet nie uwzględniając "amnestii"(co jest już całkowitą kompromitacją systemu).
Np. ustny egzamin z polskiego, który polega na przygotowaniu prezentacji na WCZEŚNIEJ wybrany temat. Chyba nie będzie naiwnym założenie ,że zdecydowana większość uczniów w ogóle nie będzie opracowywać innych zagadnień, bo niby po co.
Po staremu maturzyści musieli być przygotowani choć na umiarkowanym poziomie ze wszystkich epok, bo pytania były różnorodne i nigdy nie było wiadomo co można trafić.
Na pisemnej, obecne testy też reprezentują wątpliwy poziom trudności, niektóre pytania wydają się wręcz mieć charakter retoryczny.
Może poprzednie rozwiązanie nie było doskonałe, ale każdy musiał przynajmniej wykazać się jakąś umiejętnością pisania itd.
Do niedawna poziom nauczania w Polsce wypadał bardzo dobrze w zestawieniu z większością krajów tak w Europie jak i na świecie. Obecne rozwiązania już takiej gwarancji nie dają.
Dołóżmy do tego jeszcze likwidację egzaminów wstępnych na studia. Konkurs świadectw nie jest wg. mnie żadną obiektywną selekcją, szczególnie przy takiej jak obecna maturze.
I co z tego, że będziemy mieli wysoki odsetek ludzi z wyższym wykształceniem, jak jego jakość będzie sobie można o kant d... rozbić, że sie kolokwialnie wyrażę. Studia już dawno straciły elitarny charakter, dla statystyk i ilości poświęciliśmy niestety jakość.
Mimo kosztów jestem zdecydowanie za powrotem do poprzednich rozwiązań.