Nastrój?
![hmmm [smilie=hmmm.gif]](./images/smilies/hmmm.gif)
Rozmemłany

Osiągnięcie pełni szczęścia nie jest mi chyba pisane. Owo szczęście albo mnie omija albo sama daję mu kopa w tyłek

Raz dałam takiego kopa, że do tej pory noga mnie boli i za cholerę nie potrafię zrozumieć co mnie wtedy napadło

Ja nie wiem .... ślepota, głuchota, głupota ..... po prostu durna byłam no

Ale to cała ja .... zawsze muszę coś [beeeep] ze strachu przed całym światem i potem tego żałować

Tak było, jest i będzie tak długo aż zupełnie postradam zmysły, zeświruję (a już jestem o krok od tego)
Pomijając tę wielką, czarną, burzową chmurę nieograniczonej głupoty i tępoty, która wisi mi od 9 miesięcy nad głową, to jest całkiem nieźle. Miły wczorajszy wieczór spędzony w fajnym towarzystwie (jak za starych, dobrych czasów

), trochę za dużo piwa z soczkiem

, zdany egzamin z Prawa Cywilnego i pare innych drobiazgów .... dzięki temu wypłynęłam z tego depresyjnego bagna na tyle, że już widać mój czubek głowy ....
