przez kraall » środa, 28 cze 2006, 09:41 
			
			Właściwie problem jest inny. Pytanie było o to - czy pan redaktor jest tchórzem? 
Po pierwsze nietaktem wg mnie jest cytowanie gazety, której zasadniczym dochodem jest (tak się w mieście mówi) dotacja Urzędu Miasta.
Po drugie wg mnie większym tchórzostwem jest unikanie zaproszeń pana redaktora do udziału w jego programach. Czego się tatuś boi? Udział w programach na żywo jest ryzykiem. Ktoś może zadać niewygodne pytanie. Przekonała się o tym pewna radna powiatowa.
I na koniec - zarzucanie publicznie komuś tchórzostwa jest mówiąć delikatnie ch....em.