Tak jak podejrzewałam, dzisiejszy egzamin z Prawa Administracyjnego to porażka
Nie mam serca to tego przedmiotu
Szczęście wyjątkowo mi nie dopisuje. Uczyłam się ... dużo się uczyłam ... kilka rzeczy musiałam odpuścić, bo już rady nie dawałam ... i co mi się m.in. na egzaminie trafiło? Oczywiście to 'odpuszczone'
Do tego facet przyprowadził ze sobą 'pieska' do pomocy ... razem chodzili, gapili się, węszyli ... wisieli nad nami jak sępy!! Czy mogę być zła dlatego, że na egzaminie nie dali nam ściągać?
Cóż ... pozostaje mi wrzesień
Tylko dlaczego ja się tym nie przejmuję
Pewnie dlatego, że z mojej grupy od października wyleciało już 120 osób, a ja się utrzymałam i do tego do tej pory jestem 'na czysto' 
