Nash Johnson:
Film niesie bardzo dużo, choćby strach, bycie nie odpowiedzialnym, okrucieństwo człowieka wobec człowieka.
Nie wiesz czy osoba, która zajęła się wyreżyserowaniem tudzież napisaniem scenariusza do tego filmu, nie przeżyła takich sytuacji, nie wiesz tego, więc dlaczego odpowiadasz –nie i to zdecydowanym tonem? Niepojęte dla mnie. Czerpanie przyjemności z takiego filmu? Zdarzają się i tacy, ale ja.. nie, nie czerpie, ale lubię oglądać, a dlaczego?, bo idąc miastem masz świadomość, że ptaszki sobie ćwierkają idzie wiosna, ale po obejrzeniu sobie takiego i nie tylko, filmu, masz również świadomość, że w tym samym momencie ginie milion ludzi z ręki człowieka i to nie ważne z jakiego powodu, bo –zupa była za słona.. Świat nie jest tak piękny, a takie filmy jak ten to pokazują, cierpienie ludzi, którzy nic nie zrobili, a znajdują się w rzeźni ludzkiej i czekają na śmierć. Być może to jest chore, bo napewno jest, to co się dzieje, ale jakie rzeczywiste i to powinno przerażać. I wydaje mi się, że nie można tu negować normalności reżysera, etc.., on tylko stworzył coś co już istnieje na świecie, pokazując to na ekranie. Cały film jest jak najbardziej „normalny” i dobry, bo uderza w człowieka, chociażby wynikająca teraz rozmowa z pytaniem czy reżyser jest normalny?

te gatunki łączy w sobie ten film. Trudno powiedzieć czego jest najwięcej. Jest to dość zgrabnie przedstawiona historia rozgrywajaca się w przestrzeni kosmicznej. Bardzo ciekawy pomysł, świetnie zbudowana atmosfera i rewelacyjne efekty specjalne składają się na 95 minut całkiem dobrego kina. Oczywiście nie byłoby dobrego efektu bez solidnych kreacji aktorskich. Sam Neill i Laurence Fishburne (widać już 9 lat temu miał 'matrixowe' ciągoty
) stanęli na wysokości zadania.
No ale nie można miec wszystkiego
Polecam, bo choć nie jest to film wybitny i czasem może się wydawać, że twórcy 'przegięli', to jednak obejrzeć warto (i podskoczyć pare razy
)
Wybaczcie ale nie jestem w stanie napisac recenzji na poważnie
Już nie pamiętam kiedy ostatnio się tak uśmiałam na filmie
Nie za bardzo wiem co w tym filmie robi Christopher Walken
Ale zdecydowanie na wielkie uznanie zasługują Isla Fisher, która albo w rzeczywistości jest taka walnięta albo tak świetnie gra oraz Ellen Albertini Dow za rolę zabójczo bezpośredniej babci