...gdybym miał pięć minut to zastanowiłbym się nad tym co zrobiłbym gdyby okazało się że nie mam pięciu tylko trzy....
...śmieszne są takie rozważania.... naprawdę...
Może nie trzeba się zastanawiać nad takimi rzeczami tylko robić coś... bo w sumie nigdy nie wiadomo czy mamy 5 minut czy 55 lat... oglądając się na ludzi (na siebie siebie zresztą też, przyznaje się bez bicia hehe) odnoszę wrażenie że w dumaniu tkwi problem... wygrywają ci którzy podejmują ryzyko i reagują szybko na zmieniającą się rzeczywistość...

dlatego oni latają odrzutowcami a my, domorośli filozofowie rozważamy kwestię 5 minut na forum... hehe ...
pozdro dla wszystkich filozofów...
