Trzeba jeszcze zastanowić się co oznacza słowo 'odchudzać się'. Bo jest wielka róznica miedzy nim a słowem 'głodzić się'. Racjonalne odchudzanie to rozsądne spożywanie jedzenia, zmniejszenie ilości, dobranie odpowiednich składników do potrzeb organizmu, ograniczenie wszystkiego co bardzo kaloryczne. To da się zrobić i jest to w pełni zrozumiałe, a nawet zdrowe. Do tego oczywiście przydałoby się dorzucić trochę ćwiczeń. Ale kiedy widzę jak jakaś dziewczyna przez cały dzień zjada tylko jabłko albo kawałek chleba ryzowego to mnie aż trzęsie. To ma być dieta? To zwykła głupota, która wcześniej czy później (choć da chwilowe efekty) obróci się przeciwko dziewczynie. Po pierwsze wycieńczy orgaznim, a po drugie kilkogramów przybędzie potem podwójnie. Z uwagi na mój wzrost znajomi zawsze mi powtarzali, że powinnam zostać modelką.
A kto by mi kazał? Za jakie grzechy? Jak widzę, że zasuszone śliwki i wieszaki na wybiegach to śmiać mi się chce. Żal mi tych dziewczyn (oczywiście są wśród nich wyjątki). Ja nie miałabym motywacji, a przede wszystkim nigdy nie będę tak głupia żeby męczyć swój organizm. A po jaką cholerę? Te wszystkie panienki w TV i na okładkach czasopism często same siebie nie poznają. Makijaże, 'tapety', komputerowe rozciagąnie i wygładzanie. A potem takie zrozpaczone i zakompleksione nastolatki chcą im dorównac i robią przez to wiele głupich rzeczy.
Raz w życiu się odchudzałam przez dwa miesiące i czułam sie potem na prawdę dobrze, ale .... ludzie to nie dla mnie. Ja uwielbiam jeść, każdą ilość i każdy rodzaj jedzenia
Wiem, że momentami to co robię jest niezdrowe ale co tam
Jestem jaka jestem. Nie powiem żebym była w 100% z siebie zadowolona ale to dobrze gdyz dzięki temu czasem zdrowy rozsądek bierze górę nad jakimś wyjątkowo natarczywym pędem do zjedzenia czegoś bardzo 'złego' o 'złej' godzinie
Chciałabym tylko jednego .... znaleźć w sobie silną wolę i zmotywować się do pochodzenia na siłownię. Przydałoby mi się to dla dobrego samopoczucia psychicznego i fizycznego.
Dlatego 'racjonalne odchudzanie się' uważam za cos pozytywnego, i jeśli ktoś ma w sobie silna wolę to tylko pozazdrościć. Ale próba dorównania za wszelką cene tym wszystkim wieszakom z okładek i wybiegów to juz tylko głupota, której mówię głośne NIE.