"Zejście" (The Descent)
"Młode, piękne, bezbronne. W ciemności, w której czai się tajemnicza, niebezpieczna siła. Miała to być niewinna, wakacyjna wycieczka. Sześć przyjaciółek wyruszyło w góry, by odpocząć i zaznać uroków natury, ale kiedy skalna lawina uwięziła je w labiryncie ciasnych jaskiń, ich wakacje zamieniają się w najgorszy koszmar. Bez jedzenia, bez mapy, a z lękiem przed ciemnością próbują wydostać się ze śmiercionośnej pułapki, w której - jak się orientują - na ich życie czyha krwiożerczy drapieżnik. Ale kto wie, czy w warunkach ekstremalnego napięcia, strachu i przerażenia nie większym wrogiem staną się jedne dla drugich." [opis dystrybutora] /Filmweb/
Nie mogę jednoznacznie określić czy ten film jest dobry czy zły. Składa się na niego wiele elementów, które tworzą obraz interesujący, ale jednocześnie odpychający. Może łatwiej będziej podzielić recenzje na dwie części.
To co dobre:
Ciekawy pomysł, dzięki któremu film stał się popularny kiedy tylko pojawiły się zwiastuny.
Świetnie oddany klimat jaskin, pięknych, ciemnych, wilgotnych, ponurych, a co najważniejsze ciasnych. Ogladając na pewno można poczuć tę przestrzeń, a raczej jej brak.
Dużo akcji, 'jaskiniowych' przygód, momentów powodujacych przyspieszone bicie serca, niespodzianek ukrytych w skalnym labiryncie ...
Dobra gra aktorska. Świetnie ukazane zostały przemiany jakie zachodzą w ludziach znajdujących się z ekstremalnej sytuacji, kiedy nie tylko trzeba walczyc z czyhającym w ciemnościach niebezpieczenstwem, ale też uważać na zachowania własne i osób zdawać by się mogło najbliższych i zaufanych.
Ok .... czyli film świetny tak? Bez wad? Ma wszystko co potrzeba? Powiedziałabym, że na nawet za dużo.
To co złe:
Zdecydowanie za dużo krwi, która leje się strumieniami z otwartych ran. Film jest brutalny, momentami obrzydliwy. Przy niektórych scenach zapomina się o perfekcyjnie zbudowanej atmosferze grozy, bo po prostu to co jest ekranie niszczy cały dobry efekt. Spora część oddziałuje na psychikę i robi to bardzo skutecznie. Natomiast później reżyser jakby zapomniał, że dobry horror/thriller wcale nie musi przeistoczyc się w krawa jadkę. Jedno słowo - RZEŹNIA.
Podsumowując. "Zejście" jest godne uwagi i warte tego, aby poświęcić 100 minut. Gdyby ograniczyć nieco ilość 'keczupu' można by nazwać ten film na prawdę bardzo dobrym. Ale niestety .... Jeśli ktoś lubi 'sieczki' to polecam zdecydowanie ... nie będzie zawiedziony. Ale Ci co wolą raczej podrażnić swoją psychikę niż oczy, mogą być nieco zdegustowani.
Moja ocena: 8/10