dzis bylo pierwsze zaliczenie, z wloskiego, ale to dopiero poczatek i nie bedzie latwo... ale o tym pozniej
jutro mija termin oddania pracy semestralnej, w zwiazku z tym jednak, ze powyzsza nie zostala jeszcze zmaterializowana na papierze, nie ide jutro na zajecia

bede musiala ostro przysiasc w weekend
a tymczasem nadrabiam zaleglosci lekturowe w przyspieszonym tempie, a jest tego sporo
