bezsennosc...heh, ostatnio mam problem wrecz przeciwny, moglabym spac o kazdej porze dnia i nocy, co sie przeklada na fakt, ze codziennie robie sobie dwugodzinne drzemki
ale dzis czeka mnie "lektura diabelska" do poznych godzin nocnych, hyhy

(dobrze, ze jutro moge sie wyspac

)