

. Teraz kawka się paży, bo jeszcze Młoda Polska została do przemaglowania, ale nastrój pomimo sporych "obowiazków", które to męczą człeka, jest fajnie, rzec można nawet, że uśmiech mój powodują błache rzeczy
no i może na koncercik pojadę 
trudny do określenia. Senna, znudzona, zniechęcona ale jednocześnie jakaś odrobina optymizmu i chęci do życia gdzieś tam we mnie siedzi.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości