pomyslec ze 21 dni obraca wszystko do gory nogami czarne staje sie biale , a biale czarne . to co zapowiadalo sie dobrze pada obraca sie popioli [beep] bobki strzelil ..
Ale nie bierz do glowy
jest mi jakos tak... - zeby nie uzyc zbyt pretensjonalnego slowa - milo i fajnie. jakze prawdziwe jest stwierdzenie, iż nigdy nie wiemy, co zdarzy się nastepnego dnia;) znow nastawiam się optymistycznie na wylapywanie wszelkich pozytywnych aspektow ostatnich chwil „zlotej wolnosci”, zanim zacznie się okres wzmozonej pracy szarych [tudzież zupelnie już wylenialych po okresie zastoju] komorek – ewentualnie innych nosnikow materii intelektualnej. Nastroj – rzeklabym, optymistyczno-pobudzony z nutka blogosci i domieszka zainteresowania wszelkimi dziwnymi przypadkami tego jakze pokreconego swiata
wstalam - jest mi dobrze
umylam sie - jest mi jeszcze lepiej
zjadlam jogurt - hm.. nie jestem [narazie] glodna
ide zaraz na miasto - i o to chodzi nastroj jak najbardziej wysmienity.. dzis pokarze swiatu moja siostre