podobno prawdziwy kibic nie powinien nigdy tracić nadziei ale tak sobie myślę, że na mistrza Polski w champions league będziemy czekać jeszcze troszkę (co najmniej jak na mundial po Meksyku'86)
może sobie Wisła poprawi humor w Pucharze UEFA - tam jest obsada słabsza i przynajmniej będą grali przy Reymonta
a sędzia wbrew obawom dobrze sędziował (sprawiedliwie, a że popełniał błędy - cóż, to nie jest Merk, Collina, Frisk czy Vessiere)
Majdan mimo iż zawalił drugą i trochę czwartą bramkę to i tak był najlepszym wiślakiem na boisku (prócz Głowackiego)
tylko teraz tak sobie myślę, że Panathinaikos też wielkiej piłki nie pokazał i za sukces w fazie grupowej będzie mógł uznać 3 miejsce i awans do 1/8 Pucharu UEFA
