Odp.1. Oczywiscie ze mozna.. i nawet wiem kto pisze najlepsze recenzje tego typu.. kolesie od reklamy.. nawet najwiekszy gniot, jest przedstawiony tak enigmatycznie, ze chce sie go zobaczyc. Przestanmy sie oszukiwac, przyzwyczailismy sie do tych recenzji z kolorowych pisemek, ktore to sa niby o filmie, a taka jest w nich krytyka jak z koziej pupy trabka. Przyzwyczailismy sie do pewnego kanonu recenzji, ktorego celem jest zachecenie do pojscia na film.. ale nie dlatego ze jest dobry, tylko ze producent daje reklame w tym czasopismie. Jasne ze dalo sie zrobic to lepiej niz zrobil to Slayer, ale przynajmniej postaral sie zinterpretowac film (chociaz mogl to rozwinac


Odp.2. Badzmy szczerzy, nikt tu nie pisze recenzji na wysokim poziomie. Reszta to prywatne animozje, do ktorych nie bede sie ustosunkowywal
Odp.3. Krytyka filmowa polega na dyskutowaniu o filmach, a nie gustach. A w dyskusji swoje sady podpiera sie argumentami, a nie osobistymi odczuciami, ktore zaleza od tego czy obiad byl smaczny, kupa wyszla gladko i kot nie nasikal do piaskownicy.
Slayer: nie daj sie, zamiast SPOILER pisz Wiejski Tuning.. zawsze na koncu
