przez evoe » piątek, 31 mar 2006, 11:21
Jednego w tym mieście brak – umiejętności oddzielania perturbacji, animozji czy sympatii osobistych od merytorycznego funkcjonowania miasta. Vide – prezydent zaprzeczał, że są nieformalne spotkania w sprawie zarządzania miasta (mam tu na myśli sytuację opisaną kiedyś na forum), a w chwili, kiedy uznał to za wygodne opisuje w sposób bardzo dosadny podobne spotkania z posłem Karpiniukiem. Kompletny brak samodyscypliny i konsekwencji. Albo tym miastem rządzą kompetentne do tego organa, albo kliki koleżeńsko, fiansowo partyjne. Nazywanie tego, co się obecnie dzieje kampanią wyborczą powoduje tylko jedno – żaden rozsądny człowiek nie zaufa nikomu z aktualnej sceny politycznej. Uczciwość i przejrzystość działań w każdej sytuacji – na kurs pod takim hasłem powinni zapisać się zarówno nasi radni jak i pozostała część polityków. Ukrywanie informacji o działaniach niezgodnych z prawem albo mijających się z pojęciem (wyświechtanym w Kołobrzegu do bólu) etyki do czasu wygodnego dla posiadacza tej wiedzy stawiam na równi z pojęciem smarkaterii. To nie jest prywatny budżet pana X czy Y, to jest budżet wszystkich mieszkańców tego miasta. O tym co niektórzy zapomnieli. Pryncypia naszych polityków są dla mnie śmieszne i niezrozumiałe. Niezależnie do pobudek. Wszyscy w naszym mieście są święci tylko cudów brak.