W piątek byłam na imprezce

Ale oczywiście wylądowałam w innym klubie niż zamierzałam, bo tamten znowu z niewiadomych przyczyn był zamknięty

Nie mam do niego szczęścia
Tak czy inaczej pobawiłam się trochę, wytańczyłam, naśmiałam. Szkoda tylko, że tak krótko

No ale następnego dnia trzeba było wstać o 6:20

Dałam radę
Następny wypad do klubu... może za dwa tygodnie
![hmmm [smilie=hmmm.gif]](./images/smilies/hmmm.gif)
A póki co czeka mnie seria romantycznych randek z Samorządem terytorialnym... to będą upojne, niezapomniane wieczory
