W środę od 23.00 chlejemy

Postanowiłyśmy kupić coś mocniejszego, zapalić małą lampkę, nastawić muzyczkę i pić.. gadać.. pić więcej.. gadać mniej sensownie.. pić za dużo.. gadać od rzeczy.. itd.

Nie wiem dokąd nas to zaprowadzi, ale chyba tego potrzebujemy
Po nadmiernej ilości alkoholu robi się i mówi to czego się na prawdę chce i co na prawdę się myśli, a na co na trzeźwo nie ma się odwagi tak? Stwierdzam, że ostatni raz właśnie tak było na mojej 18stce... ale... na trzeźwo wszystko szlag trafił

Żałuję, że rok temu nie pojawiło się wino w odpowiednim momencie... zalałabym głupi strach... Dobrze, że w tą środę zostajemy w domu

Wygadam się pewnie za wszystkie czasy i nikt nie obleje mnie kubłem zimnej wody następnego ranka
