11/16... No i się zgodzę z opisem. Nie latam po każdą promocyjną margarynę, żaden sprzedawca nie wciśnie mi butów za pełną cenę, skoro widziałam je za 40% mniej (są rzeczy, o których mówię, że fajnie by było mieć, ale bez przesady). Zgodzę się jednak, że spryciarz wciśnie mi, co będzie chciał, jeśli się postara, ale tu właśnie spełnia rolę mój mąż, który zawsze w kulminacyjnym momencie wyleje mi kubeł zimnej wody na głowę!

Za co najpierw się wkurzam, a potem jestem jednak wdzięczna
I powiem jeszcze, że rzeczywiście przedmioty jak socjotechnika i techniki sprzedaży odgrywają tu sporą rolę - pomogły mi zarówno przy rozwiązaniu testu jak i pomagają w codziennych zmaganiach z pokusami

.