przez loisslane » niedziela, 5 sie 2007, 11:10
Widziałam wczoraj prawdziwego kretyna. Jeśli ktoś z Was rozpozna w nim siebie, niech wie, że brak mu kilku klepek.
Wieczór, po 22, ulica Solna. Latarnie nie dają tam oszałamiającego światła, więc panował lekki mrok. Samochody jak zwykle na tej trasie rozpędzone, bo to prosty odcinek. A ulicą, zajmując całą szerokość pasa jedzie sobie koleś na rolkach. Bez żadnego odblasku, chocby swiecącego paska na plecaku. Kierowcy zauważali go dopiero z odległości kilku metrów i zwalniali prawie w ostatniej chwili.
Co dla mnie najdziwniejsze, żaden nawet na niego nie zatrąbił. Jakby nieoświetlony bęcwał na drodze w nocy był naturalnym zjawiskiem. Zwalniali i grzecznie go wyprzedzali. W pewnym momencie z naprzeciwka jechał samochód policyjny. Panowie policjanci bez zwalniania minęli pana na rolkach, zatrąbili tylko krótko i pojechali dalej, bez żadnej reakcji.
Jeśli takie rzeczy dzieją się na ulicach, to wolę zostać pieszym.