i browarek, czyli łatanie zmęczonego materiału. A tu jakoś tak nieruchliwie... jakoś tak niemrawo.. Mój ulubiony tasiemiec się kończy...

Tyle człowiek tutaj się o miłości naczytał, o rozstaniach, narodzinach, urodzinach, depresjach.. co tam tvn, tvp, wp, polsaty, onety, gazety - kogo te wszystkie niusy interesić miały, te bełkoty z obcych miast. Człowiek wstawał i po porannej kawie wiedział już wszystko, kto z kim, a kto bez kogo, kto ten teges, a kto szmeges... ehh.. Może ktoś kiedyś napisze sequel - "nastrój reaktywacja", w którym pacjenci zakładu psychiatrycznego dla obłąkanie chorych po zażyciu leku antydepresyjnego firmy X, sponsora strategicznego, odzyskują wyjątkowo dobry nastrój. Wstrząśnięci przygnębiającą ilością telewizyjnych doniesień o przedwczesnych ciążach wśród polskich gimnazjalistek postanawiają szerzyć pozytywny przekaz chwaląc się na lewo i prawo swoją bezpłodnością w ramach terapii grupowej.. no cóż.. świat się zmienia.. tylko zdzisia i browarek pozostają te same.
