Znów piłam, ale to takie pożegnanie było.. ehe, tak się mówi, co? Poranna kawka i leczymy się siakimś pasztetem i halnym, bo zaraz trzeba wyjść, niech przewieje te szmery z głowy
czas by najlpepsza polska artystka została doceniona w kołobrzegu, skoro pan wiśniewski był... to i ona powinna, taki list podpisany przez ponad 200 osób /dzieciaków ?/ przszedł do redakcji... co robić ? ciężki początek tygodnia się zapowiada...
To był najlepszy, najpiękniejszy, najzabawniejszy weekend jaki spędziłam w Łodzi, chwalić się nie będę kogo poznałam . Dopijam kawę, na tramwaj i "żegnam was" zaśpiewam w pracy, ehhh.. zleciało, niewiadomo kiedy, na stówe się rozryczę