Kolega z pracy się we mnie zakochał, no i chłopaki mieli dziś ubaw, ja też.. bo on taki specyficzny chłopak jest...tak, specyficzny to delikatne słowo . Ja sobie cierpliwie czekam na wekeend.. nic mnie nie obchodzi
Chyba sięgnęłam dna.. Czas się wreszcie od niego odbić.... Tylko cho**** jak to zrobić..?
Jak tu się uczyć, kiedy w myślach jedna osoba non stop siedzi i nie chce się wynieść..? A miłe wspomnienia w tym wcale nie pomagają... Cień pocieszenia przynosi mi myśl, że zawsze mogło być gorzej...
Winiucho na porost krwi dzisiaj wypije, bo cisnienie mi spada W sumie pozytyw, za 5 minut do domu, to znaczy na silownie, troche rozciagania sie przyda przed wieczorem