
Śniła mi się sytuacja sprzed paru ładnych lat, kiedy to dostałam na walentynki małą maskotkę - misia. Tego samego dnia straciłam ów prezent, bo mój 'odpowiedzialny' kolega chciał się nim pobawić i pobawił się tak, że inny kolega oddał go jakiejś przechodzącej obok nauczycielce, nie wiedząc, że miś należy do mnie

Ależ ja byłam wściekła
A rano obudziłam się z szerokim uśmiechem na ustach... więcej takich snów proszę
