
 Dopiero był piątek i szalony imprezowy weekend, a już jest kolejny piątek i znów szaleństwa się zapowiadają 
 Chyba wolałabym żeby dni biegły wolniej, bo zaczynam być zasapana 
 I coraz bliżej do wyjazdu do Kołobrzegu, a jakoś wcale nie chce mi się Torunia opuszczać 
 A wczorajsza "spowiedź" chyba mi pomogła 
 To było takie podsumowanie wszystkiego co się wydarzyło w ostatnich tygodniach 
 Czuję się "duchowo oczyszczona", a to bardzo pozytywne na początku nowej drogi 
 Nie wiem jak sobie na niej poradzę.. bo to będzie takie życie bez mojego życia 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości