rozbity...
byłem dziś świadkiem wypadku samochodowego - zatrzymałem się przed przejściem, a jadący w tym samym kierunku, z tyłu za mną na drugim pasie ruchu samochód zmiótł z pasów siedmioletnie dziecko. matka zdążyła się cofnąć, bo widząc w lusterku że kierowca nie hamuje przed pasami, zacząłem trąbić..
co gorsza w tym samochodzie nie jechał żaden klasyczny drogowy wariat, tylko dwóch studentów i studentka.. rozsypali się emocjonalnie momentalnie po wyjściu z auta
nigdy nie wyprzedzajcie stojącego przed przejściem dla pieszych samochodu...[/i]