Na szczęście są jeszcze życzliwi ludzie, którzy ułatwiają innym życie
Gdyby nie to, byłoby ciężko. Mam wrażenie, że wyjeżdżając mam 2 razy więcej rzeczy niż kiedy zjeżdżałam na wakacje, ale jakim cudem to nie wiem
Tak czy inaczej czekają mnie 3 dni pakowania i już jestem przerażona
Nastrój chyba mam dobry
Choroba odchodzi, siniaki po ostatnim locie ze schodów znikają, sprawy związane z wyjazdem poukładane, na wtorek zaplanowana mała pożegnalna domówka... niby wszystko gra... a jednak... 

caly czas wiatr w oczy. i co [beeep] jeszcze mnie zaskoczy?
oby po ślubie to się nie zmieniło


