Zastanawiam się o co chodzi w tym temacie?
Ktoś gdzieś zeznawał, a Sąd uznał, że zeznania są spójne i logiczne.
Hmmm... Trudna sprawa... Oczywiście dla tych, których zeznania te dotyczyły.
Jest apelacja, zgodnie z nowymi regułami mozna w niej podwazyć wszystko z ustaleń sądu pierwszej instancji. Więc jeżeli Robetr (bez urazy) bredził, to mozna to wykazać i obalić.
I broń Boże nie staję po stronie powoda!!
Po prostu wyznaję zasadę, że w sprawach cywilnych każdy dowód i każde zeznanie, chocby wydawało się totalnie absurdalne, może być przez Sąd wzięte pod uwagę, bądź nie.
Znam to z autopsji.
Przeciwko mnie zeznawał zupełnie składnie (był gość przygotowany - to fakt) facet skazany za pomówienia. I dla sądu jego zeznania były wiarygodne.
Człowiek uczy się na błędach.