Sok z żuka, w reżyserii Tima Burtona. Życie bywa okrutne, najlepiej wiedzą o tym Barbara i Adam, którzy byli szczęśliwi do momentu, gdy nie napotkali psa na swej drodze.
Naturalnie, zgineli.. dostali śliczny poradnik pośmiertny, ale nic z niego nie rozumieli, więc zaczęli szukać innego sposobu, by dowiedzieć się co dalej z nimi będzie i jak przegonić ludzi, którzy zamieszkali w ich ślicznym, wiejskim domku, zatem trzeba było wezwać "Beetlejuice". Sympatyczna czarna komedia, trafiła do mnie, poza tym obrzydliwy Beetlejuice, wcale nie był obrzydliwy

Ostatnio edytowano poniedziałek, 13 sie 2007, 07:54 przez
kamila, łącznie edytowano 1 raz