Nocny dialog między moją koleżanką i mną (druga koleżanka patrzyła się mętnym wzrokiem w ścianę i złowieszczo milczała):
Ja: Ewa nie śpij...
Ona: Nie śpię przecież...
Ja: To otwórz oczy i usiądź....
Ona: Po co? Nie każdy most jest przecież zwodzony do końca...
Ja: Co?
Ona: Co co?
Ja: O co Ci chodzi z tym mostem?
Ona: Jakim mostem?
Ja: Tym, o którym mówiłaś...
Ona: Nie mówiłam nic o moście...
Ja: Mówiłaś... przed chwilą....
Ona: A fakt... ale dlaczego?
Ja: Ty powinnaś wiedzieć...
Ona: Coś mi się przyśniło...
Ja: Przecież nie spałaś....
Ona: Ale miałam wizję....
Ja: Mostu?
Ona: Nie.. Shreka...
Ja: A co ma jedno do drugiego?
Ona: Nie wiem.... dlaczego mnie dręczysz?

Tak... uchlane kobiety to tragedia

Czekam na juwenaliowe 'poprawiny'
