przez mimoza » poniedziałek, 5 mar 2007, 18:53
mało ludzi w naszej radzie posługuje się polszczyzną... można mówić ostro ale trzeba to czynić gramatycznie i z polotem... a pan Lechu nie miał dzisiaj dnia... a jak już poseł zaczął go odpytywać, to się pogubił zupełnie, to mnie trochę dziwi, bo pan Lechu to nauczyciel akademicki, więc raczej on powinien upupić młodszego posła... ogólnie debata była na słabym poziomie i gdyby nie cudne pauzy Sebastiana - och, to wzrastające napięcie - nie byłoby tam nic do odnotowania...