...wstaję rano...zdążam zjeść śniadanie i podmalować się przed wyjściem z domu...
po ciężkim dniu mam jeszcze siłę i energię na szybkie zakupy...
zrobienie pysznego i to dwudaniowego obiadku...
i do tego nawet nie zostawiam w zlewie naczyń - tylko dbam bym miała porządek
jak starczy mi zapału do wakacji - to stanę się dla siebie prawdziwą idolką
a teraz napiszę tylko, że wspaniale jest żyć
"dorośle" 