Krótkie podsumowanie, po raz kolejny na forum już chyba:
Otóż pan Karpiniuk ma ogromny problem z panem Bieńkowskim, ta fobia urasta już do groteskowych rozmiarów. Problem w tym, że w to wciągane są osoby postrone. I moje zdziwienie wynika z faktu, że niektóre osoby dają się w to wmanipulować i występować pod sztandarem pana Karpiniuka. To jest ciekawe, i to zarówno z socjologicznego jaki i psychologicznego punktu widzenia. Może to jest jakaś zbiorowa hipnoza? Sam nie wiem.