Godzina 14.20, wchodzę na wydział, podchodzę do księgarni, a tam karteczka: '
W dniu dzisiejszym księgarnia czynna do 14.00. Przepraszamy'. Idę na miasto, podchodzę do sklepu z piernikami toruńskimi, a tam karteczka: '
Dnia 11.12.2006 sklep nieczynny. Przepraszamy'.

Całe życie mam pecha w przeróżnych sprawach... czego ja się spodziewałam?
Nastrój mam dobry

choć głowa mnie cholernie boli cały dzień

I jak pomyślę, że za 6 dni będę się telepać 7 godzin w drodze do domu... 7!! godzin z Torunia do Kołobrzegu

Kocham PKP
